Chłopaki w Teheranie mają ciężkie życie. Piwa się nie napiją, bo im religia zabrania. Z dziewczyną to się mogą umówić na randkę dopiero jak się z nią ożenią. Sam ślub to też problem, bo nie wiadomo, za kogo się wychodzi – kobiety chodzą w Iranie przecież tak okutane, że trudno zobaczyć ich oczy, nie mówiąc o czymkolwiek innym…
Ale chłopaki się nie przejmują bo do Teheranu trafiła nowa zajawka – Free Running, czyli znane między innymi z filmu Yamakasi bieganie swobodne.
FreeRunning – to dyscyplina freestylowego biegania, która wyewoluowała z francuskiego Le Parkuor. Od swego pierwowzoru różni się jednak położeniem znacznie większego nacisku na triki. Tutaj już nie chodzi o to, żeby jak w Le Parkour przebiec trasę jak najłatwiej i jak najszybciej. Chodzi o to żeby zrobić to jak najefektowniej i jak najbardziej ekstremalnie. Jednym słowem we im więcej salt i ewolucji tym lepiej.
Na świecie cały czas trwa zadyma o irański program atomowy. Świat straszy Teheran sankcjami i interwencją. W samym Teheranie siedzi i rządzi krajem prezydent-oszołom, a po ulicach biega w lewo i w prawo policja polityczna. A oni mają to wszystko głęboko w dupie i dalej robią to co lubią. To dopiero jest prawdziwy freestyle.
dodał:czaki
24.02.2008