Notorious B.I.G. (naprawdę Christopher Wallace) został zastrzelony dziesięć lat temu podczas trasy koncertowej promującej jego nowy album, który nosił proroczą nazwę Life after Death. Sprawcy nigdy nie wykryto. Nie jasne były również motywy zabójstwa. Proces sądowy, nie dość, że nie wyjaśnił okoliczności morderstwa, to został w końcu unieważniony w 2005 roku z nieznanych powodów. Wszystko to doprowadziło do licznych spekulacji na temat śmierci Biggiego – oskarżając o nią między innymi Suge Knighta – właściciela wytwórni muzycznej Death Row Records z którą związany był raper. Spekulowano również na temat związku zabójstwa Notoriousa z wcześniejszym zastrzeleniem 2Paca w Las Vegas, z którym Biggie miał mieć związek.
Sąd federalny USA postanowił wznowić po udowodnieniu, że oficerowie policji Los Angeles, których podejrzewa się o udział w zabójstwie, kłamali w swoich wcześniejszych zeznaniach oraz zostali oskarżeni o przyjęcie łapówki za zatuszowanie sprawy. Na ławie oskarżonych najprawdopodobniej zasiądzie wymieniany już Suge Knight – założyciel i prezes jednej z największych wytwórni hip-hopowych na świecie, który powiązany jest z gangiem Bloods z LA.
Nie da się ukryć że sąd dosyć późno zdecydował się wznowić proces. O niejasnych powiązaniach policji LA z wytwórnią Death Row kalifornijska prasa pisała już w roku 2005. Czy tym razem uda się odkryć kto stoi za morderstwem jednego z największych raperów wszechczasów? Nie wiemy, ale możecie być pewni, że was poinformujemy jeżeli nastąpi przełom w śledztwie…
dodał:mad
27.02.2008